Archiwum Polityki

U Kofiego się nie pali

Każdego dnia na świecie palenie tytoniu powoduje śmierć 13,5 tys. osób” – twierdzi WHO, jednostka podległa Narodom Zjednoczonym w swoim corocznym raporcie. Ale teoria to jedno, a w praktyce w Nowym Jorku – który pod rządami burmistrza Michaela Bloomberga ma najostrzejsze prawo antynikotynowe w całym kraju – siedziba ONZ była jednym z niewielu budynków, gdzie palacze mogli jeszcze truć siebie i swoich współpracowników. Jednak od 1 września br. sekretarz generalny Kofi Annan uległ argumentom antynikotynowego lobby i wprowadził zakaz palenia w budynku ONZ. Tym, którzy nie mogą rzucić nałogu, nie pozostaje nic innego jak tylko spacer wokół Narodów Zjednoczonych.

Słowo się rzekło, zakaz ma być przestrzegany. Pozostaje jednak pytanie – czy jeśli budynek ONZ jest terytorium międzynarodowym, palaczom nie przysługuje immunitet dyplomatyczny?

Polityka 37.2003 (2418) z dnia 13.09.2003; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 14
Reklama