Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Rzecz o strejt edż

Jako przedstawiciela niszowej w Polsce subkultury straight edge bardzo ucieszyła mnie pierwsza publikacja na jej temat w prasie powszechnej [art. „Nie palę, nie piję, mogę przynajmniej k... myśleć”, POLITYKA 34]. (...)

Idea straight edge to nie tylko życie bez alkoholu czy narkotyków oraz we względnej wstrzemięźliwości (o czym autor wspomina dosyć zdawkowo, a głównym hasłem sXe jest „don’t drink, don’t smoke, don’t fuck” – nie pij, nie pal, nie pieprz (autor – Ian MacKaye – miał na myśli szeroko pojętą rozwiązłość seksualną). Wielu ludzi żyje według takich zasad nawet nie usłyszawszy o hard core. Treścią bycia sXe jest samodoskonalenie oraz promowanie tej postawy, stąd bliskość poglądów wielu straight edge z hare krishna (krishna–core). Chcemy pokazać ludziom, że można się lepiej bawić nie niszcząc swojego zdrowia, że tylko uwalniając ciało od szkodliwych substancji stajemy się naprawdę wolni. Nie łamiemy norm społecznych dla przekory, uważamy, że życie bez alkoholu jest po prostu lepsze i chcemy to innym pokazać. Nikogo nie zamierzamy zmieniać na siłę. Po prostu wielu ludzi nie dostrzega możliwości dobrej zabawy bez „wspomagaczy” i nie dostrzega ich szkodliwości. (...) Celem straight edge jest więc promocja zdrowego trybu życia swoją postawą. (...)

Jan xqznx Niemiec

Polityka 37.2003 (2418) z dnia 13.09.2003; Listy; s. 92
Reklama