Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Sensacyjnego wywiadu udzielił Lew Rywin „Super Expressowi”. „Kogo interesuje taka prawda, że ja byłem (u Michnika) nachlany?” – pytał trzeźwo sam siebie. Skomentował też brak nagrody w Wenecji dla wyprodukowanej przez siebie „Pornografii”: „Zadziałała strefa geopolityczna – nagrodę zdobył film rosyjski, dla nas nie było już miejsca. Choć dziennikarka pewnej gazety prosiła mnie o skomentowanie plotek, że to Michnik prosił dyrektora festiwalu, żeby ten film się nie ukazał, ale trudno mi uwierzyć”.

Wicepremier Marek Pol widziany był w miejscowości Śmigiel w Poznańskiem, gdzie przebywał w celach służbowych jako osoba odpowiadająca w rządzie za komunikację. W tym też charakterze wstąpił do miejscowego klubu przyjaciół kolejki wąskotorowej, a nawet złożył ślubowanie: „Będąc świadom swego pociągu do kolejki uroczyście ślubuję miłość i wierność śmigielskiej kolejce po wsze czasy”.

Minęło trochę czasu od dnia Święta Wojska Polskiego, ale dopiero ostatnio „Gazeta Wyborcza” podała ciekawostkę z tymi obchodami związaną. 15 sierpnia z ulic Łomży znikło 200 flag państwowych. Czyżby mieszkańców miasta ogarnął nagle zbiorowy przypływ uczuć patriotycznych? Powody były bardziej prozaiczne – drzewce służą ludności jako kije do podtrzymywania pomidorów, a flagi jako szmaty do wycierania.

Artysta malarz Edward Dwurnik odpowiadając na pytanie „Przeglądu”, czy Polska to dom wariatów: „Gdyby to był dom wariatów, to byłoby fajnie, a my raczej jesteśmy krajem biednych, nieświadomych ludzi, zepchniętych przez historię, los, głupotę i przez naturę. U nas jest umiarkowany klimat, kraj mlekiem i miodem płynący i dlatego odpadliśmy z peletonu, bo nie mamy żadnych ambicji, tylko pretensje do świata”.

Polityka 37.2003 (2418) z dnia 13.09.2003; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama