Archiwum Polityki

Segment 76

:-(

Ten amatorski film zrealizowany za śmieszne pieniądze przez studenta Wydziału Ekonomii Uniwersytetu Gdańskiego Oskara Kaszyńskiego – przy całym szacunku dla pasji i odwagi autora – należałoby w normalnych warunkach zignorować. „Segment 76”, mimo że w niektórych scenach grają tu zawodowi aktorzy, np. Michał Milowicz i Bogusław Linda, jest dziełem na wskroś grafomańskim, które z trudem mieści się nawet w kategoriach szkolnego wygłupu. Nieskładnie opowiadana historia przedstawia perypetie młodego człowieka spędzającego czas na naprawach jeepa. Dziewczyna bohatera studiuje w Pradze, on tymczasem czekając na jej powrót w rodzinnym Trójmieście marzy o zakupie gierkowskiej meblościanki (akcja rozgrywa się w PRL). Sensu, poza nostalgicznym powrotem do epoki schyłku komunizmu, nie ma tu za grosz. Od pierwszej do ostatniej sceny Kaszyński – współzałożyciel Alternatywnej Kompanii Produkcji Filmowej Hamulec Bezpieczeństwa – serwuje ostrą jazdę bez trzymanki, która niechybnie zmierza w kierunku katastrofy (artystycznej, oczywiście). Jeśli kogoś bawi natomiast wyłapywanie nieporadności reżyserskich, będzie w pełni usatysfakcjonowany.

(JAW)

:-) świetne
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe
Polityka 38.2003 (2419) z dnia 20.09.2003; Kultura; s. 61
Reklama