Archiwum Polityki

Nie puścić psu płazem

Pies, który niedawno pogryzł łodzianina, prawdopodobnie był pijany. Policja ustaliła, że mężczyźni bawiący się w barze przy ulicy Piotrkowskiej poili go piwem – donosi „Dziennik Łódzki”. Później doszło do bójki. Pies wspomagany przez czterech współbiesiadników napadł na trzech nastolatków. Jeden z nich został dotkliwie pogryziony. Policja ustala, czy tylko przez psa, czy też pomagał w tym któryś z jego kompanów. „Wobec okoliczności, które się pojawiły, Prokuratura Łódź Śródmieście uznała, że nie ma podstaw, by wnioskować o aresztowanie podejrzanych” – powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury. Wobec dwóch podejrzanych o napaść prokurator zastosował dozór policyjny, dwóch pozostałych zbiegło. A co z prowodyrem bójki – pijanym psem? Zauważmy, że pies konsumował piwo na równych prawach z ludźmi i dlatego też powinien odpowiadać za swoje czyny tak jak oni. Jeśli Temida puści psu płazem jego wybryk, będzie to miało fatalny wpływ na psy w całej Polsce.

Anthony

Polityka 40.2003 (2421) z dnia 04.10.2003; Fusy plusy i minusy; s. 94
Reklama