Archiwum Polityki

Czwarte wtajemniczenie

Do kariery w międzynarodowych instytucjach nie wystarcza dziś sama wiedza i znajomość języków obcych. Niezbędne jest też posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa umożliwiającego dostęp do informacji niejawnych własnego kraju i tych instytucji (np. NATO czy UE). W Polsce najwięcej osób, co jest zrozumiałe, ma certyfikaty pozwalające na dostęp do polskich tajemnic. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (i jej poprzednik UOP) pracownikom cywilnych instytucji wydała ich ok. 35 tys. Dotąd było 220 przypadków odmów. M. in. certyfikatu nie otrzymali: poseł, wicewojewoda, czterech ambasadorów, starosta, dyrektor departamentu i czterech naczelników urzędów skarbowych. Od 1998 r. UOP, a dziś ABW, wydaje też cywilom certyfikaty bezpieczeństwa NATO (dotąd 1350) i Unii Zachodnioeuropejskiej (590). Obecnie po podpisaniu w Atenach traktatu akcesyjnego i uzyskaniu przez Polskę statusu aktywnego obserwatora, co wiąże się z szerokim dostępem do informacji niejawnych UE, ABW rozpoczęła procedury poprzedzające wydawanie certyfikatu bezpieczeństwa UE. Pierwsze trzy już otrzymali: minister Danuta Hübner oraz Jan Truszczyński (podsekretarz stanu w MSZ) i Zbigniew Matuszewski (dyrektor generalny MSZ). Do czasu naszego wejścia do Unii (maj 2004 r.) ów czwarty krąg wtajemniczenia (unijnego) powinien objąć ok. 500 wysokich urzędników, ekspertów, konsultantów, a także kurierów i administratorów sieci informatycznych.

Polityka 41.2003 (2422) z dnia 11.10.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama