Archiwum Polityki

Polska obok Polaków

Obiektywnie żyje się lepiej niż 3 lata temu, ale zupełnie tego nie odczuwamy

Polskie społeczeństwo ma się lepiej niż państwo. Dziewięcioro znanych badaczy społecznych podpisało się pod tym stwierdzeniem, otwierającym ogłoszony właśnie raport Diagnoza Społeczna 2003, tym cenniejszy, że podobne megabadanie kontrolne przeprowadzono przed trzema laty. W 136 punktach raport opisuje warunki i jakość życia naszego społeczeństwa, zderzając obiektywne dane (wynikające na przykład z Narodowego Spisu Powszechnego) z samopoczuciem Polaków. Pierwsze wrażenie z lektury jest takie, że uczonemu konsylium trafił się pacjent kłopotliwy i gderliwy, żeby nie powiedzieć hipochondryk, choć uczeni zauważają, że w porównaniu z sytuacją sprzed trzech lat „Polacy mniej narzekają i są coraz bardziej zadowoleni z różnych sfer życia”. Na diagnozę składa się wiele wyników cząstkowych, wskazujących, że organizm skutecznie zwalcza bolesne przypadłości: przeciętne realne dochody gospodarstw domowych wzrosły w ciągu 3 ostatnich lat o 14 proc., a dobra trwałe typu komputer, kuchenka mikrofalowa czy odtwarzacz kompaktowy wędrują pod strzechy w tempie 12 punktów proc. na trzy lata. Uczeni twierdzą, że o ile zarejestrowani bezrobotni stanowią w Polsce 19,6 proc. zdolnych do pracy, o tyle tych naprawdę pozbawionych zajęcia w pełnym wymiarze, z dochodem poniżej 850 zł miesięcznie oraz – co istotne – poszukujących roboty i wyrażających do niej gotowość, czyli „bezrobotnych faktycznych” jest 13, 5 proc. Szczęśliwie coraz mniej osób twierdzi, że musi oszczędzać na zdrowiu lub kulturze i ze względów finansowych rezygnuje teraz z wykupienia zalecanych leków (aczkolwiek ciągle jest to przerażające 34 proc.), nie stać ich na wizytę u dentysty albo wyjście na imprezę kulturalną.

Niemniej, gdy pytać Polaków bardziej generalnie, czy im się pogorszyło, czy też polepszyło, wychodzi, że sytuacja jest krytyczna.

Polityka 42.2003 (2423) z dnia 18.10.2003; Komentarze; s. 17
Reklama