Bliska mi osoba, która ma tę wadę, że w arkana futbolu nie jest wdrożona, i tę zaletę, że ochoczo się w te arkana wdraża, zadała mi fundamentalne pytanie: Na czym polega piłka nożna i jaki jest sekret niebywałej siły i popularności tej akurat dyscypliny sportu? Otóż – odparłem – piłka nożna polega na tym, że gra się w nią nogami, co zarazem jest jej siłą i sekretem. Ludzkość bowiem za pomocą nóg, wyłącznie za pomocą nóg, bardzo mało rzeczy czyni. Ludzkość w zasadzie wyłącznie na nogach stoi, chodzi, ewentualnie na nogach gdzieś podbiega. Fakt, że nogi częściowo wspomagają prowadzenie pojazdów mechanicznych, to jest wynalazek niedawny, przez wieki całe nogi w kierowaniu zaprzęgami konnymi nie były konieczne. Przy pływaniu nogi mogą, ale nie muszą być pomocne. Noga z kolei jako narzędzie walki, owszem, bywa stosowana, ale ten zwyczaj nie jest z naszego kręgu kulturowego, pochodzi on z Azji, u nas w cywilizacji przeciwnika się ani nie kopało, ani reguł, że wolno kopać, nie przyjmowało. Takie zatrudnianie dolnych kończyn, które polega na wkładaniu stopy w strzemię i potem maltretowaniu zwierzęcia za pomocą przytroczonych ostróg, to może jest jakaś umiejętność, ale nie jest ona spektakularna.
Piłka nożna – owszem – jest spektakularna. Kopnięcie samo w sobie – gest obelżywy, na zielonej murawie staje się gestem artystycznie atrakcyjnym i moralnie wzniosłym. Piłkarze są ludźmi, którzy nieustannie przekraczają granice potocznych możliwości, którzy każdym zagraniem udowadniają, że funkcje kończyn dolnych nie muszą być wyłącznie utylitarne, którzy zaniechaną w sensie uprawiania czegoś poza staniem i chodzeniem część ciała do doskonałości doprowadzili. Nogami oni sztuki przedziwne potrafią czynić, wyłącznie za pomocą nóg kulistym pociskiem do celu trafiają, rotację mu nadają, do stóp pozornie go przyklejają, przeciwnika mylą, zwodem go mijają, precyzyjnie podają, zasady najwyższych taktyk stosują, kasę z tego mają itd.