UE walczy z liniami lotniczymi, które sprzedają dużo więcej biletów, niż jest miejsc w samolocie. W rezultacie, jeśli część osób sama nie zrezygnuje wcześniej z rejsu, niektórzy dowiadują się o tym, że nie wejdą do samolotu w ostatniej chwili. Komisja Europejska chce, żeby pasażerowie, przynajmniej ci latający do i z UE, byli lepiej chronieni. Jeśli z winy przewoźnika nie zostaną zabrani na pokład mimo posiadania ważnego biletu, dostaną odszkodowanie w wysokości od 250 do 600 euro. Nowe zasady mają wejść w życie przed przyszłymi wakacjami.
Polityka
43.2003
(2424) z dnia 25.10.2003;
Gospodarka;
s. 44