Archiwum Polityki

Powrót głodomora

Głodujący w klatce zawieszonej nad Tamizą amerykański magik stał się obiektem wrogości tłumów i przedmiotem analiz specjalistów od zachowań społecznych. Czy David Blaine to tani hochsztapler, czy złowróżbny komentator naszych czasów?

W opowiadaniu Franza Kafki „Głodomór” występuje artysta, którego sztuką jest głodowanie. Jeździ z miasta do miasta, wchodzi do klatki i głoduje przez czterdzieści dni. Dłużej impresario „nie pozwolił mu nigdy głodować, nawet w stolicach świata, i słusznie. Zgodnie z doświadczeniem mniej więcej przez czterdzieści dni można było przez wzrastającą stopniowo reklamę podniecać coraz bardziej zainteresowanie miasta; potem jednak publiczność zawodziła i stwierdzano istotny spadek frekwencji”. Kafka opisuje historię upadku głodomora – w końcu publiczność przestaje się nim interesować zauroczona cyrkowymi spektaklami z udziałem zwierząt – co miało zapewne sugerować moralne zaniepokojenie autora zanikiem duchowego wymiaru życia w nowoczesnym świecie.

Jeśli tak, to serce Franza Kafki rozradowałoby się z pewnością na widok Davida Blaine’a, amerykańskiego magika, który od 5 września wisiał zamknięty w pudle z pleksiglasu zawieszonym na linie dźwigowej nieopodal Tower Bridge w Londynie, głodując na oczach tysięcy ludzi. Blaine, który twierdzi, że wziął natchnienie do swego wyczynu od autora „Głodomora”, postanowił pobić rekord Kafkowskiego bohatera, wytrzymując w klatce z wodą, pieluchami, w które sika, dziennikiem, w którym zapisuje swoje przeżycia, oraz pomadką do ust („Spieczone usta to jest najgorsze, co może być” – wyjaśnia) 44 dni. Termin minął 20 bm.

Z jarmarku do telewizji

Kariera Kafkowskiego głodomora załamała się, bo był on stary, impresario zostawił go na lodzie, a w Europie pojawiły się nowe, bardziej wulgarne rodzaje rozrywki. Tymczasem David Blaine jest młodym 30-letnim gwiazdorem mediów, w jego głodówce wspierały go dwie telewizje (magik zarobi na swym wyczynie 5 mln dol.

Polityka 43.2003 (2424) z dnia 25.10.2003; Kultura; s. 76
Reklama