W notatce „Kobiety przeciw feministkom” [POLITYKA 39] o protestach w Polskim Związku Kobiet Katolickich przeciwko programowi działań na rzecz kobiet (przyjętemu przez rząd w sierpniu 2003 r.) znalazło się stwierdzenie, że „program zakłada m.in. liberalizację ustawy aborcyjnej”, co jest ewidentną nieprawdą. Chcę wyjaśnić, że uchwalenie dokumentu poprzedzone zostało ponadpółrocznym okresem konsultacji społecznych, do których pani pełnomocnik Izabela Jaruga-Nowacka wielokrotnie zapraszała publicznie wszystkie organizacje kobiece. Niestety od organizacji katolickich nie wpłynęła ani jedna opinia w tej sprawie. Tymczasem konieczność sporządzania takich krajowych planów działań wynika z międzynarodowych zobowiązań Polski, przyjętych podczas Światowej Konferencji w Sprawach Kobiet w Pekinie w 1995 r. Uchwalono wtedy tzw. platformę działania, podpisaną przez 188 państw. Wbrew cytowanym oświadczeniom organizacji katolickich polski program w zasadniczej części poświęcony jest kwestiom bezrobocia, poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet i partnerskiej rodziny. Natomiast zapisy dotyczące np. dostępu do nowoczesnych metod planowania rodziny i antykoncepcji oraz wiedzy na temat seksualności człowieka nie wykraczają poza obowiązującą dziś ustawę.
Zuzanna Dąbrowska
rzeczniczka pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn