Archiwum Polityki

Polscy anglikanie o biskupie geju

Wyświęcenie Gene’a Robinsona, czynnego homoseksualisty, na biskupa Kościoła anglikańskiego w USA sprawiło, że w Europie, zwłaszcza wśród wyznań protestanckich, znów toczy się dyskusja nad problemem homoseksualizmu w wymiarze religijnym. W Polsce też działa Kościół anglikański. Czy i u nas godność biskupią mógłby objąć człowiek o innej orientacji seksualnej? – Myślę, że nie byłoby to możliwe – mówi Stewart Robertson, proboszcz Kościoła anglikańskiego w Polsce. Przy czym zastrzega, że to jego prywatne zdanie, a nie opinia parafii, na którą składa się kilkudziesięciu wiernych, głównie obcokrajowców. Ksiądz Robertson wyjaśnia, że każda prowincja Kościoła anglikańskiego ma dużą autonomię uwzględniającą specyfikę danego kraju. W Australii na przykład, na prośbę tamtejszych władz kościelnych, nie wyświęca się kobiet. Jasne stanowisko w sprawie homoseksualizmu zajmuje za to Kościół ewangelicko-metodystyczny, zrzeszający w Polsce ok. 5–6 tys. wiernych. Zaleca on opiekę nad homoseksualistami, ale nie pozwala ani na zawieranie związków homoseksualnych, ani na adoptowanie przez nich dzieci. Również na wyświęcenie homoseksualisty. – To byłoby sprzeczne z prawem wewnętrznym naszego Kościoła – mówi ks. Zbigniew Kamiński, zastępca zwierzchnika tego Kościoła. Z kolei ks. Lech Tranda, pastor parafii ewangelicko-reformowanej w Warszawie (4 tys. członków w Polsce), mówi: – W polskim Kościele ewangelicko-reformowanym nie zajmowaliśmy się tą kwestią. Ale gdyby taka sytuacja miała mieć miejsce, zgodnie z ustrojem Kościoła musiałby się w tej materii wypowiedzieć Synod, najwyższe ciało ustawodawcze Kościoła.

Polityka 46.2003 (2427) z dnia 15.11.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama