Archiwum Polityki

Prezes, piłkarze, miasteczko w tle

Małemu miasteczku niewiele trzeba do szczęścia: wystarczy poważny pracodawca i drużyna piłkarska. Grodziskowi Wielkopolskiemu chleba i igrzysk dostarcza ten sam człowiek. Strach nawet pomyśleć, co by się stało z miastem, gdyby prezes zdecydował przenieść swój biznes, swój Groclin, gdzie indziej.

Zbigniew Drzymała jest właścicielem fabryki tapicerki samochodowej i sportowego klubu Groclin Dyskobolia. Fabryka przynosi zyski, drużyna walczy o tytuł mistrza Polski i w europejskich pucharach, bezrobocie jest niemal o połowę niższe od średniej krajowej. Spółki Drzymały płacą w mieście najwyższe podatki.

Dziesięć lat temu Grodzisk Wielkopolski słynął tylko z piwa. Warzono je tu od średniowiecza. Było nietypowe: górnej fermentacji, niealkoholowe, dymione, lecznicze, dużo droższe od zwykłego jasnego. Ceniono je głównie za granicą, nawet w Australii. W miasteczku lepiej się sprzedawało tanie, alkoholowe, niekoneserskie. W 1993 r. zamknięto ostatnią linię produkcyjną grodzisza. Na browarach zawisły kłódki.

W tym czasie w innej części miasteczka Zbigniew Drzymała, założyciel Inter Groclin, spółki produkującej poszycia foteli samochodowych, układał strategię odcięcia się od rynku krajowego. Postanowił sprzedawać jedynie na stabilne rynki UE. Ponadto w 1993 r. kupił piątoligowy podupadły klub sportowy Dyskobolia. Trochę z sentymentu: ojciec był tu zawodnikiem, stryj prezesem klubu. Trochę z wyrachowania: policzył, że logo firmy na koszulce zawodnika kosztuje znacznie mniej niż reklama w telewizji. A o wiele łatwiej zbudować klub sportowy od podstaw, niż kupić obciążonego długami kolosa ze znaną nazwą.

Dziesięć lat później o Grodzisku Wielkopolskim i jego ojcu chrzestnym zrobiło się w Polsce głośno. Dyskobolia Groclin zdobyła tytuł wicemistrza Polski. Na nowoczesny stadion zjeżdżają kibice z całej Europy: tej jesieni z Berlina i Manchesteru. Spółka Groclin dobrze sobie radzi na giełdzie. Wysyła za granicę niemal 2 proc. całego narodowego eksportu. Zatrudnia 3,5 tys. osób z miasta i okolic.

Przed meczem

Przed meczem byli piwowarzy i obecni pracownicy Inter Groclin Auto SA malują twarze na biało-zielono i obnoszą po mieście klubowe szaliki i czapki.

Polityka 46.2003 (2427) z dnia 15.11.2003; Na własne oczy; s. 108
Reklama