Dobiegają końca prace nad reaktywacją „Życia” z kropką. – Zmienione pismo pojawi się na rynku nie wcześniej niż w grudniu, ale nie później niż w styczniu – zapewnia redaktor naczelny dziennika Tomasz Wołek. Według agencji ISB, w gazetę zainwestowała spółka AIB Investments Ltd. należąca do grupy Allied Irish Bank, jednego z największych inwestorów w Europie. Nie przejmie ona jednak zobowiązań wobec pracowników, jakie zaciągnęła spółka 4 Media, dawny właściciel „Życia”. W Polsce jest dominującym akcjonariuszem w Banku Zachodnim WBK. Jednak redaktor Wołek nadal nie udziela informacji na temat tajemniczego inwestora. Odnowione „Życie” ma być gazetą delikatnie konserwatywną. Dziennik będzie stonowany: i w kolorystyce, i w poglądach. – Z większym dystansem podchodzimy do polityki – zapewnia Tomasz Wołek. Do współpracy zaprosił m.in. Macieja Łętowskiego, Krzysztof Karaska, Wojciecha Młynarskiego, Andrzeja i Janusza Zaorskich. Na zespół złoży się 60 dziennikarzy, z czego 40 na etatach, pozostali to stażyści i współpracownicy. Prasoznawca prof. Maciej Mrozowski do szans „Życia” na rynku podchodzi z umiarkowanym sceptycyzmem. – Trudno będzie „Życiu” przy natłoku tytułów znaleźć ok. 60–100 tys. odbiorców, tak by opłacało się je wydawać.