Archiwum Polityki

Sędziowie nie chcą do psychologa

Prawo o ustroju sądów powszechnych z lipca 2001 r. wprowadziło obowiązek badań psychologicznych dla kandydatów na przyszłych sędziów. Kto jak kto, ale ci ludzie decydujący o wolności, majątku i dobrej sławie obywateli powinni wykazać się zdolnością do podejmowania decyzji, odpornością na stresujące sytuacje, samodzielnością ocen. Każdy, kto był choć raz na sali sądowej, wie, jak słusznie stawia się te warunki. W tym zawodzie trzeba mieć nie tylko głowę, ale charakter i serce. Napływające z sal sądowych wcale nierzadkie informacje wskazują, że im prędzej sędziowie będą poddawani takim testom, tym lepiej. Tymczasem minęły z górą dwa lata, a o badaniach psychologicznych przyszłych sędziów nic nie słychać. Dlaczego? – dwukrotnie bez skutku zapytywał ministra sprawiedliwości rzecznik praw obywatelskich. Ostatnio okazało się, że po cichu, bez rozgłosu, niespodziewanie przesunięto termin wejścia w życie przepisu o badaniach na styczeń 2006 r.

Polityka 47.2003 (2428) z dnia 22.11.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama