Marek Orzechowski
korespondent TVP w Brukseli, o haśle „Nicea albo śmierć”:
„Czy polscy zwolennicy hasła »Nicea albo śmierć« potrafią wykazać, jak ta zasada [podwójnej większości w głosowaniu – red.] godzi w Polskę?
Nieprzejednani protestują, bo utrudniono blokowanie decyzji, a poza tym, biorąc pod uwagę, że Polaków jest dwukrotnie mniej od Niemców, nasza pozycja jest o tyle słabsza. Problem jednak nie w liczbie głosów, ale filozofii działania: co kto rozumie, kiedy myśli o Europie i jakie widzi w niej miejsce dla siebie. System konstytucyjny zachęca do działania dla wspólnego dobra. System nicejski z kolei, który powstał wręcz w atmosferze skandalu politycznego i odgrzewanych nacjonalistycznych resentymentów, służy w pierwszym rzędzie blokadzie europejskiej integracji. Stąd ci z Europejczyków, którzy patrzą poza koniec własnego nosa, rok po nieprzespanych nocach w Nicei zdecydowali się zwołać Konwent Europejski, który reformę UE podjął na nowo”.
(„Dyskretny urok Nicei”, „Tygodnik Powszechny”, 30 XI)
Zbigniew Wassermann
poseł PiS, członek komisji ds. służb specjalnych, o tajnych obradach Sejmu:
„No cóż, jeżeli się bardzo uważnie śledziło te obrady, to to, co zwracało uwagę, to że pan minister Barcikowski często i gęsto tłumaczył się, że to nie jego inicjatywa, to pan premier mu polecił przedstawić tę informację. Podkreślał to nader często, tak jakby chciał się odciąć od całej tej scenerii, całej tej akcji. To świadczy o tym, że istnieje zapotrzebowanie na pewną propagandową akcję. Bo wiemy, co już napisano. Wiemy, jakie to ma przełożenie także na organy wymiaru sprawiedliwości, ale nie wiemy jeszcze, co się napisze.