Archiwum Polityki

Zabił Michailović

Szwedzi odetchnęli z ulgą, że nie powtórzy się sytuacja z zabójstwem Olofa Palmego z 1986 r., za które do tej pory nikt nie odpowiedział. Rozmaite tropy wskazywały, że to Michailo Michailović, 25-latek z serbskimi korzeniami, śmiertelnie ranił nożem minister spraw zagranicznych Annę Lindh, kiedy we wrześniu ub.r. dokonywała zakupów w domu towarowym w centrum Sztokholmu. Michailović został zatrzymany w dwa tygodnie później, ale nie przyznawał się do winy. Wreszcie skruszał. Michailo jest osobnikiem niezrównoważonym. Urodzony w Szwecji, w rodzinie serbskich imigrantów świeżej daty, będąc w podstawówce wrócił z matką i siostrą do Belgradu. Uciekając przed wojną, powrócili do Szwecji. Michailović zdążył zapomnieć szwedzki. Podczas awantury ciężko ranił ojca, ma też na koncie wyrok za nielegalne posiadanie broni oraz szereg kuracji psychiatrycznych. Sąd będzie miał też inne zadanie: zbadać wątek zemsty za bombardowanie Serbii przez siły NATO, wspierane przez rząd w Sztokholmie.

Polityka 3.2004 (2435) z dnia 17.01.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 15
Reklama