Archiwum Polityki

Kto kogo zrzuci z platformy

W Polsce od września nadaje swój pakiet programów cyfrowych Wizja TV (kapitał amerykański). Teraz rusza jej konkurent - Polska Platforma Cyfrowa, której najważniejszymi udziałowcami są TVP, Canal+ i Polsat. Konkurencji mediów towarzyszy inna - polityczna.

Przyszłość telewizji (i radia) to "cyfra". Technika cyfrowa to przekaz programu bez jakichkolwiek zakłóceń, więcej kanałów plus rozmaite usługi elektroniczne z Internetem włącznie. Przemysław Szmyt, wiceprezes @Entertainment, amerykańskiej firmy, która jest właścicielem Wizji TV: - Platforma cyfrowa jeszcze w Polsce nie powstała. Można na razie mówić o platformie Astry, satelity, za pomocą którego emitujemy program, i platformie Eutelsatu wykorzystywanego przez Polsat i TV Polonię i z którego teraz ma korzystać spółka pod nazwą Polska Platforma Cyfrowa. Platforma cyfrowa bowiem to zespół urządzeń, zaś to, co u nas rozumie się pod tym pojęciem, to po prostu spółki nadawców. Jednak dziś w Polsce platforma cyfrowa stała się synonimem nowego konfliktu telewizyjnych interesów, konfliktu nie między urządzeniami, lecz ludźmi.

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że ze wspólnym pakietem programów nadawanych systemem cyfrowym wystartują Wizja TV oraz kodowany Canal+. Nowe przedsięwzięcie otrzymało już nawet nazwę Wizja+, zaś w publicznych wypowiedziach szefowie obu stacji przyznawali, że w Polsce nie ma miejsca dla dwóch telewizji cyfrowych i w ewentualnej walce konkurencyjnej ktoś musiałby paść. 18 kwietnia obie firmy podpisały list intencyjny i... na tym się skończyło.

Do ostatecznego porozumienia nie doszło, co wywołało falę oskarżeń pod adresem Canal+ ze strony kierownictwa Wizji. Canal+ zarzucano przedłużanie negocjacji i zwyczajne zwodzenie przyszłego partnera, a także utrudnianie porozumień z innymi potencjalnymi udziałowcami (zwłaszcza Telewizją Polską SA i Telekomunikacją Polską SA). Podenerwowanie szefów Wizji TV można zrozumieć, wszak firma wydała miliony dolarów (mówiło się o rekordowej sumie 17 mln) na promocję i reklamę swojego przedsięwzięcia, które w zaistniałej sytuacji musiało się opóźnić.

Polityka 46.1998 (2167) z dnia 14.11.1998; Społeczeństwo; s. 86
Reklama