NULL
W okolicach wyborów samorządowych w publicznym mówieniu podnosi się ranga jednego z pojęć, które na co dzień ma zdecydowanie zabarwienie pejoratywne. Chodzi o pojęcie prowincji. Schlebiając lokalnym wyborcom politycy i ich media podkreślają urodę i wartości związane z małymi ojczyznami.
Nie widzę nic fałszywego w powyższym rozumowaniu, ale przyznaję, że równie prawdziwe jest określenie przeciwne - prowincja to często zacofanie, ograniczoność horyzontów, dusząca atmosfera nienaruszalnych układów.
Polityka
46.1998
(2167) z dnia 14.11.1998;
Zanussi;
s. 105