Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Szwindel nie szwindel, można posłuchać

Malcolm McLaren, menedżer i założyciel najsłynniejszej brytyjskiej kapeli punkowej Sex Pistols, do dziś utrzymuje, że pomysł na stworzenie tej grupy był prosty jak cep: maksimum skandali, minimum umiejętności muzycznych. Innymi słowy – szwindel obliczony na łatwy zarobek. Zespół powstał w 1975 r. i grał do 1978. W tymże 1978 r. reżyser Julien Temple nakręcił film o krótkiej, acz burzliwej karierze grupy „The Great Rock’N’Roll Swindle”, gdzie jedną z najważniejszych postaci jest rzeczony McLaren i jego wyżej wspomniana idea. Film wyemitowany teraz na płycie DVD z dodanym współcześnie komentarzem nie jest ani dokumentem, ani fabułą. Jest czymś w rodzaju groteskowej paraboli o dziwnym świecie chaosu, w którym każdy, kto chce się przebić ze swoim głosem, musi zwrócić na siebie uwagę, najlepiej poprzez skandal i prowokację. A jednak, wbrew dezynwolturze McLarena, brudna, neurotyczna muzyka Johnny’ego Rottena i kolegów rozbiła skostniałą scenę rockową i dała wielu artystom impuls do nowych poszukiwań. W filmie mamy liczne fragmenty koncertów, kilkanaście piosenek – i to wystarczy, by się przekonać, że punk nie da się tak łatwo sprowadzić do opowieści o szwindlu.

M.P.

The Great Rock’N’Roll Swindle

, reż. Julien Temple, Sony BMG

Polityka 28.2005 (2512) z dnia 16.07.2005; Kultura; s. 52
Reklama