Archiwum Polityki

Drodzy Czytelnicy, Szanowna Inteligencjo

Dokładnie rok temu zaproponowaliśmy Państwu dodatek wakacyjny o nazwie „Niezbędnik Inteligenta”. Pisaliśmy wtedy: To nieprawda, że letnie lektury muszą być wyłącznie lekkie i bez znaczenia. Przeciwnie, wakacje to jedyny moment, kiedy człowiek chciałby też nadrobić zaległości umysłowe z całego roku, trochę odżywić i rozmasować obolały mózg, dowiedzieć się, co nowego w różnych dziedzinach wiedzy odległych od naszych zawodowych zainteresowań. Szkoda urlopu na czytanie byle czego.

Od początku założyliśmy, że ten dodatek różni się od podstawowego wydania tygodnika „Polityka” przedłużoną trwałością, że można go doczytywać nawet przez parę tygodni, jak dobrą książkę. Gorące przyjęcie tego pomysłu z Państwa strony sprawiło, że to, co w zamyśle było jednorazową przygodą wakacyjną, stało się nową formą stałej rozmowy między nami. Uznaliście Państwo, że szkoda nie tylko urlopu, ale w ogóle czasu na czytanie byle czego i dopytywaliście się o kolejne „Niezbędniki”. I tak oto proponujemy piąte już jego wydanie.

Z radością witamy też na rynku podobne inicjatywy wydawnicze. Dobrej lektury starczy dla wszystkich.

Udanego urlopu z „Niezbędnikiem”

Jerzy Baczyński, redaktor naczelny

Niezbędnik Inteligenta Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 5 (90048) z dnia 25.06.2005; Niezbędnik Inteligenta; s. 3
Reklama