Archiwum Polityki

Handlowcy kradną sami

W 25 krajach Unii Europejskiej najbardziej uczciwi są klienci polscy – z ogólnej puli kradzieży w sklepach są oni sprawcami 40 proc. strat. Średnia w Unii wynosi 48 proc., czyli prawie połowę zaginionych towarów wynoszą ci, którzy przyszli je kupić. Nie należy jednak wyciągać zbyt pochopnych wniosków o naszych cechach narodowych, albowiem najbardziej nieuczciwi są z kolei polscy handlowcy. Kradną oni prawie tyle samo co klienci (38 proc. strat), podczas gdy unijna średnia wynosi 29 proc.

Raport na temat strat handlu spowodowanych kradzieżami przygotowało właśnie Brytyjskie Centrum Badań Handlu Detalicznego. Magdalena Weiss z miesięcznika „Handel” do tych zaskakujących wniosków podchodzi dość sceptycznie. – Nasze sieci po prostu zatrudniają więcej ochroniarzy, którzy patrzą nam na ręce. Natomiast nie dopracowały się jeszcze równie skutecznych jak na Zachodzie procedur utrudniających nadużycia personelowi. A te są dla sieci o wiele bardziej dotkliwe. O ile bowiem nieuczciwi klienci wynoszą przeciętnie towary o wartości 78,50 euro, to pracownik handlu jednorazowo kradnie za 358 euro.

Tylko w tym roku z unijnych sklepów ukradziono towarów za 31 mld euro. Straty przekraczają 1,3 proc. wszystkich obrotów i to one będą powodem wielkiej rewolucji technicznej w hipermarketach. Największe sieci europejskie (Metro AG) i amerykańskie (Wal-Mart) już testują RFJD – radiowy system identyfikacji towarów. Zastąpi on dotychczasowe kody kreskowe, bo pozwala na bardzo dokładne śledzenie drogi produktu – etykiety chipowe znajdują się nie tylko na pojedynczych produktach, ale także na opakowaniach zbiorczych. Nowy system może spowodować, że kradzieże sklepowe staną się przeszłością, niesie jednak wiele niespodzianek dla klientów.

Polityka 45.2004 (2477) z dnia 06.11.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 15
Reklama