Archiwum Polityki

Kuna, Żagiel i ten trzeci

Wiedeńskie spotkanie Kulczyk-Ałganow organizowali nie tylko Aleksander Żagiel i Andrzej Kuna, ale ktoś trzeci, kto nie pojawia się w notatkach wywiadu, ale o kim Jan Kulczyk wspominał mgliście jako o swoim „zewnętrznym doradcy”. Tym doradcą był Marek Modecki. Przedstawił on nam własną wersję wydarzeń. Z rozmowy sporządziliśmy notatkę, którą postanowiliśmy odtajnić.

Marek Modecki jest współwłaścicielem firmy doradczej Concordia, specjalizującej się w realizacji na rzecz swoich klientów dużych operacji biznesowych, takich jak fuzje, przejęcia, transakcje prywatyzacyjne. Concordia reprezentowała m.in. brytyjską firmę Rotch w trakcie przetargu prywatyzacyjnego na zakup Rafinerii Gdańskiej od chwili, gdy Rotch rozpoczął rozmowy z Orlenem. Firma Concordia doradzała też France Telecom przy prywatyzacji TP SA, była pomysłodawcą projektu, by Agora kupiła Polsat. Wśród klientów Concordii są spółki należące do Jana Kulczyka, stąd też obaj panowie mają ze sobą częsty kontakt. W czasie jednego ze spotkań Jan Kulczyk poskarżył się Modeckiemu na swoje kłopoty ze spółką Polenergia, która miała pośredniczyć w sprzedaży rosyjskiego prądu do Niemiec, ale nie mogła się dogadać z Rosjanami. Prosił, żeby o tym myślał, bo może przy jakiejś okazji znajdzie wyjście z energetycznego kłopotu.

Modecki przypomniał sobie o tej sprawie, kiedy rozmawiał z Aleksandrem Żaglem, z którym od dawna jest zaprzyjaźniony. Łączą ich bardzo stare związki: przed 1969 r. Żagiel mieszkał w Warszawie po sąsiedzku z rodziną Modeckich. Sam Marek Modecki tego dobrze nie pamięta, bo był wtedy dzieckiem; jest od Żagla o 10 lat młodszy, ale rodzinna znajomość przetrwała. Kiedy więc w rozmowie Żagiel pochwalił mu się, że przyjaciel jego i Kuny Włodek Ałganow zrobił karierę i jest dużą figurą w rosyjskim biznesie energetycznym (Żagiel mówił nawet, że jest wiceministrem od energetyki), Modecki przypomniał sobie o prośbie Kulczyka. Zaproponował więc, by zaaranżować spotkania obu panów. Wiedział, kto to jest Ałganow, uznał jednak, że jego szpiegowska przeszłość nie powinna stanowić przeszkody w rozmowach biznesowych.

Polityka 45.2004 (2477) z dnia 06.11.2004; Kraj; s. 28
Reklama