Archiwum Polityki

Wokół Wańkowicza

W niezwykle interesującym artykule Konrada Rokickiego [„Idol w celi”, POLITYKA 41] znalazło się wiele niedopowiedzeń. (...) Przytoczone słowa Stefana Kisielewskiego z jego „Dziennika” z datą 10 września 1974 r., dnia śmierci pisarza, o tyle dziwią, że jak pisze Kisielewski ukazały się „hagiograficzne wspomnienia”. Mam w archiwum (zapisanym mi przez pisarza) wszystkie te noty i nie ma tam żadnego „hagiograficznego wspomnienia”.

Pięć dni po śmierci pisarza cenzura zrobiła zapis na nazwisko Wańkowicza. Zdążyła jedynie właśnie „Polityka”, dokładnie 14 września, w dniu pogrzebu pisarza, zamieścić niedługi tekst Michała Radgowskiego (okoliczności ukazania się tego artykułu znane są mi także z bezpośredniej relacji przekazanej przez Radgowskiego). (...) Przytaczam tekst zapisu cenzury: „Wszelkie publikacje tyczące osoby i twórczości Melchiora Wańkowicza wykraczające poza sferę problematyki warsztatowo-literackiej (określające go jako człowieka wielkiej odwagi, polityka, działacza, bohatera narodowego itd.) należy wstrzymać i sygnalizować kierownictwu GUKPPiW (13/0.1974)”.

Na temat powtarzanych w środowisku opinii o stanie „zasobności pisarza”, zachęcam zainteresowanych do lektury korespondencji Melchiora Wańkowicza z Jerzym Giedroyciem (Warszawa 2000), jak i do dwutomowej korespondencji prywatnej Zofii i Melchiora Wańkowiczów, którą przygotowuje do wydania Wyd. Twój Styl (jestem autorką opracowanych tomów). Chcę także przy okazji wspomnieć, że na emigracji Wańkowiczowi się źle wiodło do tego stopnia, że pani Zofia sprzątała po domach.

Aleksandra Ziółkowska-Boehm

, Wilmington, Delaware, USA

Polityka 45.2004 (2477) z dnia 06.11.2004; Listy; s. 110
Reklama