Archiwum Polityki

Opinie

Krzysztof Janik
przewodniczący SLD, o pomysłach legislacyjnych:
„– ...Dlaczego ustawy dla najbiedniejszych wprowadzane są dopiero teraz, gdy Sojuszowi pali się grunt pod nogami?
– Bo przedtem nie było pieniędzy! Przecież myśmy po AWS dostali budżet z deficytem 90 mld zł. I przez dwa lata musieliśmy ciąć: świadczenia socjalne, pomoc socjalną, pieniądze na inwestycje. Dopiero teraz, przy obecnym wzroście gospodarczym, możemy powiedzieć, że mamy trochę rezerwy finansowej.
I wydanie jej będzie bardzo ładnym przedwyborczym gestem.
Odpowiem, być może bardzo cynicznie, ale prawdziwie: ci najbiedniejsi – bezrobotni, emeryci – rzadko chodzą do wyborów. A jeśli już, to głosują na ojca Rydzyka. Więc SLD nie ma w tym żadnego interesu ani zysku politycznego. Chcemy im po prostu pomóc”.
(W rozmowie z Wojciechem Szymańskim, „Słowo Polskie”, 22 X)

 

Prof. Jadwiga Staniszkis
socjolog, o sytuacji na Białorusi:

„– To, co się tam dzieje, wygląda obrzydliwie, ale nie można tego porównać ze stanem wojennym w Polsce. Być może na Białorusi dzieje się to, co u nas w roku 1984, kiedy zginął ksiądz Jerzy Popiełuszko. Wtedy wydawało się, że to najgorsza faza reżimu, podczas gdy był to jego koniec. Nie należy więc dramatyzować, na Białorusi zachodzą głębsze procesy, to nie jest walka ślepej władzy ze społeczeństwem. Pałowanie ludzi na ulicach jest pewnym widowiskiem, pamiętajmy, że transformacje mają swoje rytuały.
Na Białorusi dokładnie obserwowane są doświadczenia krajów sąsiednich. I muszę powiedzieć, że ani Polska, ani Rosja nie jest tam wzorcem. Białoruś wolałaby pójść drogą Czech i Słowacji, które wzmocniły swoje gospodarki przed liberalizacją.

Polityka 45.2004 (2477) z dnia 06.11.2004; Opinie; s. 113
Reklama