Archiwum Polityki

Łódź Biennale

+++

Miłośnicy sztuki współczesnej zapewne dobrze pamiętają „Konstrukcję w Procesie”; cykliczną imprezę gromadzącą w Łodzi awangardowych artystów z całego świata. Jej kolejne edycje odbyły się w latach 1980, 1990 i 1991. I oto tamto niezwykłe przedsięwzięcie powraca pod nową nazwą „Łódź Biennale” i w nowej, kto wie, czy nie bardziej okazałej postaci. „Będzie to – jak zapewniają organizatorzy – wystawa przekrojowa, gromadząca najlepszych artystów z całego świata i tworząca bezpośredni artystyczny dialog, obejmujący wszystkie media i aktualne formy artystycznej wypowiedzi”.

Pięknie napisane, choć owi „najlepsi artyści” to na razie raczej szlachetne intencje, aniżeli rzeczywista lista obecności. Ale nie bądźmy małostkowi, albowiem powodów do zadowolenia jest i tak wiele. Po pierwsze, wreszcie doczekamy się w kraju cyklicznej (miejmy nadzieję) imprezy pokazującej to, co dzieje się obecnie w sztukach wizualnych na świecie. Po drugie, Łódź nawiązuje do swych najlepszych, choć ostatnio nieco podupadłych tradycji. Po trzecie, będziemy świadkami naprawdę mądrego zagospodarowania ogromnych połaci fabrycznych budynków pozostałych po przemyśle włókienniczym. Główna impreza odbywać się będzie bowiem w wielkich halach dawnego Unionteksu, a po Biennale służyć one będą już na stałe innym przedsięwzięciom artystycznym.

Jeżeli pomysł przetrwa, to może okazać się wyśmienitym sposobem na włączenie Polski w główny nurt międzynarodowego obiegu sztuki współczesnej. Biennale potrwa do 31 października br. Szczegóły: www.lodzbiennale.pl.

Piotr Sarzyński

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 41.2004 (2473) z dnia 09.10.2004; Kultura; s. 68
Reklama