Archiwum Polityki

Derrida w „Niezbędniku”

Z dużym zainteresowaniem przeczytałam ranking myślicieli współczesnych, gdzie znalazło się nazwisko Jacques'a Derridy [„Niezbędnik inteligenta 2”, POLITYKA 38]. Miałam zaszczyt pracować z profesorem Derridą od 1995 r. i pełniłam rolę jego asystentki w Ecole des Hautes Etudes en Sciences Sociales w Paryżu. Znając dokładnie akademicką i intelektualną biografię twórcy kierunku filozoficznego zwanego „dekonstrukcją”, mogę zapewnić, że myśliciel ten NIGDY nie należał do grona marksistów. (...) Derrida jest uczniem Ricoeura, wybitnego francuskiego fenomenologa i filozofa religii, którego nikt o marksizm nie posądza. Książka o Marksie, jaka wyszła spod pióra Derridy w 1993 r. (a filozof ten był już wtedy autorem ponad trzydziestu pozycji), to „Spectres de Marx”, fenomenologiczna analiza upadku marksizmu. (...) Dyskusje wokół Marksa w ostatniej dekadzie miały miejsce najczęściej w środowisku myślicieli anglosaskich i właśnie to środowisko przyjęło książkę „Spectres de Marx” jako wydarzenie intelektualne, pomijając zarazem wagę innych dzieł Derridy poświęconych tak wielkim figurom myśli filozoficznej jak chociażby Platon czy Husserl. Jeśli istnieje szczególnie uprzywilejowany kontekst, do którego nawiązuje dekonstrukcja (bo można zasadnie twierdzić, że go nie ma), to jest nim filozofia Fryderyka Nietzschego i Martina Heideggera, a także filozofa EmanuelaLevinasa, znana jako najostrzejsza krytyka dwóch poprzednich, o czym piszę w książce „Nihilizm i dekonstrukcja”.

Dr Valeria Szydłowska-Hmissi, adiunkt IFiS PAN,

Warszawa

Polityka 41.2004 (2473) z dnia 09.10.2004; Listy; s. 110
Reklama