Archiwum Polityki

Konformiści i buntownicy

+++

Kto powinien opuszczać szacowne mury Akademii Sztuk Pięknych? Wierni uczniowie swych profesorów, lojalnie podążający przetartymi już wcześniej artystycznymi szlakami? Czy może buntownicy, kwestionujący dotychczasowy dorobek i śmiało walczący o nowe jakości? Ten spór trwa, od kiedy istnieją artystyczne uczelnie, a szczególnie wyraźny stał się w ostatnich dziesięcioleciach. Warszawska ASP powszechnie uchodzi za szkołę dość konserwatywną. Świetnie więc się stało, że na stulecie istnienia Akademii zdecydowano się zorganizować wystawę wokół tego właśnie problemu. „Powinność i bunt. ASP w Warszawie 1944–2004” próbuje pokazać, ile w stołecznej uczelni było konformizmu, konserwatyzmu, lojalności, a ile przewrotności, twórczych drożdży, odwagi i przełamywania reguł. Bo przecież z jednej strony szkoła wiernie realizowała zasady socrealizmu, a później była prawdziwą ostoją coraz bardziej archaicznego koloryzmu. Z drugiej jednak, to w niej uczyli i uczą ludzie prawdziwie otwarci na nowe idee i zachęcający swych uczniów do podobnej otwartości, jak Oskar Hansen, Grzegorz Kowalski czy Leon Tarasewicz. Obok pokornych kontynuatorów dawnych stylistyk, kończyli ją także burzyciele ładu; to tu zrodziła się słynna GRUPPA, to tu powstał najbardziej kontrowersyjny dyplom minionego dziesięciolecia („Piramida zwierząt” Katarzyny Kozyry). Wystawa w stołecznej Zachęcie to ciekawa opowieść o sztuce młodych zanurzonej w sosie polityki, obowiązujących reguł, tożsamości narodowej, przeróżnych społecznych kontekstach. O sztuce nieustannie miotającej się pomiędzy powinnością a buntem.

Piotr Sarzyński

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe

Polityka 39.2004 (2471) z dnia 25.09.2004; Kultura; s. 67
Reklama