Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Gdyński radny, pracownik Politechniki Gdańskiej Ludwik K. podczas nocnej jazdy kolejką podmiejską postanowił zaprezentować swe wdzięki współpasażerce. „W pewnym momencie mężczyzna rozpiął rozporek, wyciągnął swoje przyrodzenie i zaczął się nim bawić, cały czas patrząc na kobietę” – relacjonuje „Głos Wybrzeża”. Ludwik K. złożył mandat i oświadczenie, iż będzie starał się wrócić „do duchowej równowagi po głębokim szoku”. Towarzyszka podróży milczy.

Piotr Ikonowicz, stały autor „Panoramy Południa”, dwutygodnika Mokotowa-Ursynowa-Wilanowa-Lesznowoli-Piaseczna, ostrzega rodaków: „Rada dla tych, którzy chcieliby wyjechać do Iraku, np. w interesach. Otrzymałem ją od moich irackich przyjaciół. Jeżeli chcecie przeżyć, trzymajcie się jak najdalej od Amerykanów! »Wróć Jasieńku, z tej wojenki, wróć do domu...«”.

Marszałek Sejmu Józef Oleksy prowadzący spotkanie Klubu Przyjaciół Ziemi Sądeckiej w czasie przerwy zabrał obecnego w Nowym Sączu premiera Marka Belkę na przechadzkę. „Politycy przeszli – relacjonuje „Gazeta Krakowska” – do klasztoru oo. jezuitów. Tam obecny marszałek poprowadził wycieczkę boczną nawą do zakrystii przy ołtarzu z łaskami słynącym obrazem Matki Bożej Pocieszenia, w którego koronacji uczestniczył późniejszy papież Jan Paweł II. Oleksy tłumaczył, że właśnie taką drogą chodził w zabytkowej świątyni jako mały chłopiec”.

Przed paroma dniami „Życie Warszawy” ujawniło, że Dariusz Szyszkowski – jak pisze gazeta – oszust i kryminalista, założył Instytut Gospodarki i Społeczeństwa, którego prezesem został premier Marek Belka, a członkami Jerzy Hausner i Marek Borowski.

Polityka 39.2004 (2471) z dnia 25.09.2004; Polityka i obyczaje; s. 122
Reklama