Archiwum Polityki

Na kłopoty – SBY

Jeśli Susilo Bambang Yudhoyono, popularnie zwany SBY, wygra za tydzień pierwsze w historii Indonezji bezpośrednie wybory prezydenckie, przybędzie mu jeszcze jeden kłopot: samobójczy zamach na ambasadę Australii w Dżakarcie (9 osób zabitych, ponad 150 rannych). Jakby dotychczasowych kłopotów było mało. 200-mln największe państwo muzułmańskie świata po 30 latach dyktatury Suharto od 1998 r. stara się budować demokrację. Ale też wszystkie problemy wyspiarskiej Indonezji, niezwykle zróżnicowanej etnicznie, przez lata trzymane były pod pokrywką. W warunkach wolności naraz dały o sobie znać: lokalne separatyzmy, przytłaczająca pozycja armii, korupcja, bezrobocie – i wreszcie islam. Do tej pory archipelag szedł umiarkowanym kursem, ale napięcia polityczne i bieda – oraz bogaci emisariusze, m.in. z Arabii Saudyjskiej – radykalizują indonezyjski świat islamu. SBY zasłynął jako minister spraw wewnętrznych, który z wielką energią dobrał się do sprawców zamachu na Bali w 2002 r. (202 zabitych), należących do azjatyckiej nitki Al-Kaidy. Dlatego dziś rosną jego szanse w pojedynku z aktualną prezydent Megawati Sukarnoputri, która nie słynie ze stanowczych działań. Tak czy inaczej, nie zapowiada się spokojna prezydentura.

Polityka 38.2004 (2470) z dnia 18.09.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama