Archiwum Polityki

Komisja nie pomoże

Polacy nie wierzą w moc komisji śledczej, która zbadać ma m.in. okoliczności zatrzymania przez UOP byłego prezesa Orlenu oraz zawierane przez firmę kontrakty.

Według CBOS, zaledwie co piąty z badanych (19 proc.) sądzi, że komisja doprowadzi do ustalenia prawdy. Całkowicie pewnych ustalenia prawdy jest przy tym tylko 1 proc. Aż 60 proc. uważa, że komisja sobie nie poradzi, przy czym aż połowa tej grupy wyraża swój pogląd w sposób zdecydowany. Prawie wszyscy badani orientują się, że zarządzaniu spółką mogły towarzyszyć nieprawidłowości i że zaczęto je wyjaśniać. Tylko jedna dziesiąta ankietowanych w ogóle nie słyszała o powołaniu komisji. Są to przede wszystkim osoby starsze i z wykształceniem podstawowym.

Co do skutków pracy komisji – zwolennicy poszczególnych partii politycznych są raczej zgodni. Troszkę bardziej optymistyczni są obywatele lewicujący, najbardziej sceptyczni – stronnicy Samoobrony. Wśród sympatyków Samoobrony, a także PiS, najwięcej jest osób, które o komisji w ogóle nie słyszały.

Kiedy w ubiegłym roku startowała pierwsza komisja śledcza badająca aferę Rywina, tylko 22 proc. Polaków dawało jej szansę na wyjawienie prawdy. Po zakończeniu prac komisji liczba optymistów spadła jeszcze o połowę. Według CBOS, negatywna ocena działalności komisji Rywina (a również i tej obecnie prowadzącej śledztwo) związana jest bardziej z ogólnie bardzo krytycznym nastawieniem do sytuacji w kraju niż z merytoryczną oceną pracy samej komisji. Obywatele, którzy uważają, że sytuacja polityczna w kraju jest dobra, częściej wystawiają pozytywne noty komisji, natomiast ci, którzy myślą, że w polityce polskiej dzieje się źle, najczęściej nie dają wiary także komisji.

Polityka 38.2004 (2470) z dnia 18.09.2004; Społeczeństwo; s. 86
Reklama