Archiwum Polityki

Arabski idol

Libijski student stomatologii Ayman al-Atar został zwycięzcą „Supergwiazdy”, czyli arabskiego odpowiednika „Idola”. Obok al-Atara w finale brał udział, uznawany za faworyta i popierany przez samego Jasera Arafata, Palestyńczyk Ammar Hasan. Jego przegrana ze śpiewającym dentystą z Libii wzbudziła podejrzenia, że reżim Muammara Kadafiego zapewnił obywatelom bezpłatne esemesy i rozmowy telefoniczne, a także zakazał głosowania na Palestyńczyka.

Większość arabskich reality shows produkowanych jest w Libanie, bodaj najmniej konserwatywnym państwie regionu. Zachodnie formaty dostosowuje się do miejscowego systemu wartości: stroje kąpielowe zakrywają kobiety od stóp do głów, kamery usuwa się z toalet, a sypialnie nie są koedukacyjne. Mimo takich zabiegów programy wzbudzają gniew islamskich fundamentalistów. Gwałtowne reakcje spotkały również „Supergwiazdę” – w Autonomii Palestyńskiej zbrojne grupy zmuszały do zaprzestania publicznego wyświetlania finału konkursu. Przy okazji wyboru supergwiazdy ujawniły się stare narodowe animozje: Jordańczycy za nic nie poprą Syryjczyków, a Libańczycy nie oddadzą swego głosu na Libijczyków.

Polityka 37.2004 (2469) z dnia 11.09.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 20
Reklama