Archiwum Polityki

Po Raporcie „Wybielamy, przyczerniamy”

Raport Agnieszki Rybak „Wybielamy, przyczerniamy” [Polityka 34] opisujący patologie na styku mediów i nowej branży pracowników public relations wywołał wiele emocji. Zaprotestowała branża PR, dostaliśmy wiele listów i telefonów, gorąca dyskusja na temat artykułu wiele dni toczyła się na branżowym forum internetowym www.internetpr.pl. Zamieszczamy wybór korespondencji przesłanej do redakcji oraz odpowiedź autorki artykułu.

(...) Znalazłem w Raporcie wiele informacji, przykładów i aluzji na temat tego, jak PR potrafi być nieetyczny. Nie mam zamiaru twierdzić, że nie ma nieprzyzwoitych PR-owców. Są. I jest ich wystarczająco wielu, żeby sprawą zajmować się poważnie. Wolałbym jednak poznać opinię jednego z najpoważniejszych tytułów prasowych w Polsce, co zrobić, żeby nieprzyzwoite, nieetyczne, a czasem bandyckie praktyki ukrócić. (...) Przedstawianie PR jako głównego schwarzcharakteru jest nie tylko nieuczciwe, ale i nieprawdziwe. Jestem nawet w stanie przyjąć do wiadomości opinię, że jesteśmy największym łobuzem w piaskownicy. Wolałbym jednak przyglądać się całej piaskownicy, bo być może jest ona tak skonstruowana, że ułatwia życie łobuzom (także tym mniej widocznym). I dlatego moim głównym zarzutem jest to, że Raport prześlizguje się po problemie najważniejszym, jakim jest kondycja polskiego rynku mediów. Nieprzyzwoite zachowanie niektórych PR-owców jest przejawem tej kondycji, a nie ich złego charakteru.

Rafał Szymczak

prezes Związku Firm PR

(...) Wiedza o rynku PR nie jest w Polsce usystematyzowana, jednak szacuje się, że zawód ten uprawia ok. 30 tys. osób. Zapewne większość według recept zaczerpniętych z podręczników lub wyniesionych z wykładów i szkoleń, które w tekście potraktowane zostały ironicznie.

Polityka 37.2004 (2469) z dnia 11.09.2004; Listy; s. 85
Reklama