Archiwum Polityki

Miłosz na Skałce

Wielotysięczny tłum odprowadził Czesława Miłosza do sanktuarium narodowego na Skałce, gdzie noblista został pochowany w prostym sarkofagu z biblijną inskrypcją: „A dbałość o naukę jest Miłość”. Konduktowi przewodzili dostojnicy Kościoła, którzy wcześniej celebrowali mszę żałobną w Bazylice Mariackiej w obecności m.in. Lecha Wałęsy i Tadeusza Mazowieckiego. Kardynał Franciszek Macharski odczytał tam telegram pożegnalny od Jana Pawła II. Arcybiskup Józef Życiński żegnał poetę w homilii cytatem z T.S. Eliota: „Niechaj głód wieczności i niepokój jego serca ukoi Ten, który jest, i był, i będzie”. Uroczystości przebiegły godnie i w całkowitym spokoju, choć niemal do ostatniej chwili niepokojono się, czy nie zakłócą ich środowiska skrajnej prawicy i czy nie pojawią się jakieś niespodziewane przeszkody organizacyjne. Przyjaciele i miłośnicy poety żegnali go wieczornym spotkaniem w kościele św. Katarzyny, w którym Miłosz za życia czytał wiersze podczas międzynarodowych imprez poetyckich. I tym razem zebrani – niektórzy ze łzami w oczach – usłyszeli głos poety z archiwalnego nagrania. Wiersze Miłosza i ku pamięci Miłosza czytali poeci zagraniczni i polscy, wśród nich nobliści – Seamus Heaney i Wisława Szymborska. Artykuł Zdzisława Pietrasika – s. 28.

Polityka 36.2004 (2468) z dnia 04.09.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama