Archiwum Polityki

Otylia i pani Róża

Próbowałem tłumaczyć rodzicom, że życie to taki dziwny prezent” – mówi bohater „Oscara i pani Róży” Erica-Emmanuela Schmitta. Szczególny prezent, dar – postanowiła przekazać mistrzyni olimpijska w pływaniu Otylia Jędrzejczak. Zdobyty przez nią złoty medal zostanie wystawiony na aukcji, a uzyskana w ten sposób suma zostanie przeznaczona na leczenie dzieci chorych na białaczkę. Mistrzyni dodaje, że pomysł ten zrodził się w jej głowie po lekturze książki Schmitta, wydanej po polsku przez wydawnictwo Znak. Dziesięcioletni bohater wie, że wkrótce umrze, jednak w szpitalu dzięki pani Róży poznaje smak całego życia i uczy się czerpać z niego radość i mądrość do końca. Autorowi – cenionemu we Francji i innych krajach dramaturgowi – udało się tym samym stworzyć przypowieść wolną od tkliwego sentymentalizmu, o co w przypadku podobnych opowieści łatwo, i może to zadecydowało o ogromnym sukcesie książki. W samej Francji sprzedano ponad 500 tys. egzemplarzy, stała się światowym bestsellerem. W Polsce rozeszła się dotychczas w nakładzie 51 tys. Gest Otylii zapewne przysporzy „Oscarowi...” nowych czytelników. Pokazuje też – co szczególnie krzepiące – że literatura może wciąż inspirować do piękniejszych czynów.

Mariusz Czubaj

Polityka 36.2004 (2468) z dnia 04.09.2004; Kultura; s. 55
Reklama