Archiwum Polityki

Ślązacy i Niemcy łączą się

W Jedność Górnośląską połączyły się Ruch Autonomii Śląska, Związek Górnośląski, Rada Niemców Górnośląskich (skupiająca Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców Województwa Śląskiego związane z Henrykiem Krollem oraz Niemiecką Wspólnotę Roboczą Pojednanie i Przyszłość Dietmara Brehmera) i Przymierze Śląskie (działające na terenie powiatu tarnogórskiego). Po podpisaniu deklaracji Brehmer powiedział, że jedność uosabia w sobie polską fantazję, niemiecką solidność i śląską rozwagę w sprawach regionu.

Na lidera JG wyrasta Jerzy Gorzelik, szef RAŚ i inicjator powołania Związku Ludności Narodowości Śląskiej. Przypomnijmy, że po blisko siedmioletnich bojach przed wszystkimi sądami Wielka Izba Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu uznała, że Polska nie naruszyła prawa odmawiając rejestracji ZLNŚ. W ponownym procesie rejestracyjnym podkreślać się będzie, że przynależność do narodowości śląskiej jest deklaracją przywiązania do tej ziemi; nie będzie to więc „stowarzyszenie śląskiej mniejszości narodowej”, które miałoby prawo do preferencji wyborczych, na co zresztą zwrócił uwagę trybunał w Strasburgu. W tej sytuacji ciężar politycznego reprezentowania 5-milionowego Śląska przejmie powstała właśnie Jedność Górnośląska. JG może w najbliższych wyborach parlamentarnych odebrać sporo głosów tradycyjnym partiom. Dzisiaj śląska reprezentacja parlamentarna liczy wprawdzie ponad 50 posłów, ale uwikłani w różne interesy partyjne, skłóceni, nie potrafią nic sensownego dla Śląska zrobić – oceniają założyciele JG. Czas pokaże, czy Jedność Górnośląska stanie się w naszym parlamencie pierwszą partią regionalną. Dotyczy to zwłaszcza Senatu, bo trudno będzie, bez zmiany ordynacji na okręgi jednomandatowe, przekroczyć 5-procentowy próg do Sejmu.

Polityka 35.2004 (2467) z dnia 28.08.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama