Ten wyrok – piętnaście lat w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze dla Igora Sutiagina – wstrząsnął resztkami demokratycznej Rosji. Tak surowej sentencji w podobnej sprawie nie było od rozpadu ZSRR. Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok, który ma stanowić wyraźną przestrogę dla wszystkich, którzy zechcą kalać własne gniazdo. 40-letni naukowiec ekolog z Obnińska koło Kaługi, współpracownik prestiżowego Instytutu Badań nad Stanami Zjednoczonymi i Kanadą, został skazany za przekazanie materiałów objętych tajemnicą państwową pewnemu brytyjskiemu stowarzyszeniu „będącemu przykrywką CIA”. Tak głosi wersja oficjalna. Sutiagin wyjaśnia, że owe sekretne informacje pochodziły z publicznych źródeł, a niektóre ciągle figurują w Internecie. Nawet eksperci Ministerstwa Obrony uznali, że tylko 5 z 38 zakwestionowanych materiałów „nie mogło być uzyskanych z powszechnie dostępnych dokumentów”. Nie pomogły apele organizacji humanitarnych i amerykańskich noblistów – teraz nadzieja w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.