Archiwum Polityki

Nowe kuszenie widza

Zmienia się pora roku, a wraz z nią telewizyjny repertuar. Stacje prześcigają się w pomysłach na zdobycie widza. Najostrzejsza rywalizacja trwa między antenami prywatnymi a TVP, która obiecuje zaskoczyć wszystkich nowym podejściem do tzw. ramówki.

Gdy publiczność wyjechała na urlopy, a na ekranach ukazały się doroczne powtórki, w zaciszach telewizyjnych gabinetów zaczęły się rozgrywać strategiczne symulacje i układanki na wzór gry w puzzle. Rezultaty prac nad nowymi ramówkami już niebawem obejrzymy na ekranach. Jesienno-zimowy repertuar jest przedmiotem szczególnej troski anten, bo właśnie w tym okresie publiczność dłużej (niekiedy ponad cztery godziny dziennie) niż wiosną i latem ogląda telewizję.

Widzowie są konserwatywni, ale równocześnie oczekują nowości, w sobotę pragną repertuaru gorącego, w niedzielę schłodzonego, naciskają pilota tak szybko, jakby wysyłali setki esemesów, bo stale poszukają czegoś bardziej atrakcyjnego. – Ramówka musi mieć swoją wewnętrzną koncepcję, a także punkty zwrotne tak jak każdy dobry scenariusz – powiada Piotr Fajks, dyrektor programowy Polsatu. – Nie układa się jej pod rynkowego konkurenta, ale warto wiedzieć, w co on gra.

– Autorstwo ramówki od dawna już nie należy tylko do osób zarządzających stacją – dodaje Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN – ale stanowi wypadkową wiedzy i pomysłów ludzi zajmujących się marketingiem, promocją, badaniami. Każdy program można uśmiercić emitując go w niewłaściwym miejscu i o niedobrej godzinie. Nie ma sensu, zdaniem Miszczaka, ustawiać swoich najlepszych programów na przykład w porze nadawania serialu „M jak miłość” (TVP 2), bo jest to pozycja, z którą na razie nikt nie wygra. W tym czasie więc TVN nadawał będzie teleturniej „Najsłabsze ogniwo”, bo ma on specyficzną widownię, która i tak raczej seriali nie ogląda. Trzy razy w tygodniu z „M jak miłość” będzie się za to musiała zmierzyć powracająca do TVP 1 Monika Olejnik, której wywiady pojawiać się będą po „Wiadomościach”.

Polityka 35.2004 (2467) z dnia 28.08.2004; Kultura; s. 60
Reklama