Archiwum Polityki

Kreacje Kropy

Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki (na fot. z biskupem Władysławem Ziołkiem i zastępcą prezydenta, Karolem Chądzyńskim), nazywany przez łodzian Kropą, robi konkurencję kreatorom mody. Podczas imprezy otwierającej festiwal operatorów filmowych Camerimage urządził prawdziwy show. Na scenie pojawił się z asystentką zaopatrzoną w torbę z logo znanej firmy odzieżowej. Najpierw wyciągnął z torby kapelusz i owinąwszy go pomarańczową wstążką założył sobie na głowę. Potem sięgnął do torby po pomarańczowy szal i machając nim nad głową jak kibic piłkarski deklarował, że Polacy nie zapominają o swoich sąsiadach – Ukraińcach. Złośliwi, komentując reklamę, jaką Kropiwnicki zrobił firmie odzieżowej, przypominali, że od dawna żywo interesuje się on sprawami mody. Jedna z pierwszych decyzji, jaką podjął po objęciu władzy w mieście, dotyczyła stroju pracowników łódzkiego magistratu. Kropiwnicki zarządził, że musi on budzić szacunek i zaufanie petentów, a więc nie może być zbyt swobodny.

Sam prezydent, jeśli chodzi o ubiór, jest dość konserwatywny. W szafie ma dwa garnitury na oficjalne okazje: granatowy i szary (oba z kamizelkami, choć trzyczęściowe garnitury są od lat niemodne) oraz dwa zestawy klubowe (granatowe marynarki i szare spodnie). Jeśli chodzi o koszule – najchętniej wybiera te z przypinanymi kołnierzykami w stylu oksfordzkim. Do tego krawat – najlepiej z emblematem Urzędu Miasta Łodzi. Symbole miasta są zresztą ulubionym motywem zdobniczym Kropiwnickiego.

Zgodnie z prezydenckim zarządzeniem podczas oficjalnych uroczystości przedstawiciele urzędu mają występować w zaprojektowanych przez samego Kropiwnickiego czapkach maciejówkach z herbem miasta.

Polityka 50.2004 (2482) z dnia 11.12.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama