Archiwum Polityki

Hendrix wiecznie żywy

+++

Jimi Hendrix to artysta, który po dziś dzień inspiruje i niepokoi, mimo iż od jego śmierci upłynęły już 34 lata. Pozostawił po sobie niewiele zapisów studyjnych i masę nagrań koncertowych różnej jakości i wartości. Niezależnie od tego lepsi, a zwykle gorsi producenci wprowadzali co jakiś czas na rynek płyty typu „W hołdzie...” z najróżniejszymi wykonaniami utworów z Hendrixowego repertuaru. I tu łatwo było się naciąć na kiepskie kompilacje przypadkowo posklejanych nagrań. Niedawno ukazała się jednak składanka naprawdę dobrej jakości. Płyta „Power of Soul: A Tribute to Jimi Hendrix” wyprodukowana została przez firmę Experience Hendrix należącą do rodziny wielkiego muzyka. Znaleźli się na niej znakomici artyści, jakość i poziom nagrań są doskonałe. Wystarczy powiedzieć, że Eric Clapton wykonuje tu „Burning Of the Midnight Lamp”, Prince – „Purple Haze”, a Sting – „The Wind Cries Mary” z fantastyczną solówką Johna McLaughlina. A jeszcze Lenny Kravitz, Santana, Jon Lee Hooker, Stevie Ray Vaughan... Aż głowa boli! Warto sobie taki prezent sprawić albo zamówić u świętego Mikołaja.

Różni wykonawcy, „Power of Soul: Image 2004. A Tribute to Jimi Hendrix”

Wojciech Mann

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 50.2004 (2482) z dnia 11.12.2004; Kultura; s. 71
Reklama