Archiwum Polityki

Korzystają, ale nie ufają

Osoba Jana Kulczyka, odkąd znalazła się na czele listy najbogatszych, często bywa przedmiotem rozmaitych komentarzy. Od momentu ujawnienia spotkania z Ałganowem wzbudza uczucia skrajne. Nastroje wahają się w zależności od doniesień mediów.

Kulczykowi zazdrości się (bo jest bogaty), potępia go (bo manipuluje akcjami Orlenu, a także krajową polityką, w tym paliwową), nie wierzy (gdy nie wraca na przesłuchanie i ukrywa się w szpitalu) oraz współczuje (gdy wypuszczony ze szpitala czeka wiele godzin na koniec komisyjnej awantury).

Poznańskie Radio Merkury zleciło firmie Q-Market Research zbadanie, co o Kulczyku myślą poznaniacy, a więc mieszkańcy miasta, z którym jest szczególnie związany. Trzeba podkreślić, że temat badania wzbudził wśród respondentów żywe zainteresowanie. Zaledwie 5 proc. odmówiło komentarzy na temat dr. Jana.

Badanie pokazało dwoistość postawy poznaniaków wobec biznesmena. W wymiarze pragmatycznym bowiem jego działalność, szczególnie dla miasta, jest akceptowana przez większość mieszkańców. 69 proc. poznaniaków uważa, że Poznań zyskał na jego działaniach. (Stary Browar, miejsca pracy, wsparcie rozwoju miasta). W tej grupie szczególnie licznie reprezentowane są osoby z wyższym wykształceniem, pracownicy najemni, a także bezrobotni. 31 proc. uważa, że poznaniacy na działalności doktora stracili (wycena Kulczykpark, zła reputacja miasta).

W wymiarze moralno-psychologicznym poznaniacy zadeklarowali brak zaufania do Jana Kulczyka. Nie ufa mu 58 proc. poznaniaków

, ufa 32 proc. Reszta nie potrafi ocenić jego wiarygodności.

Polityka 50.2004 (2482) z dnia 11.12.2004; Społeczeństwo; s. 96
Reklama