Archiwum Polityki

Jawne tajemnice

Ujawnienie przez ministra obrony narodowej rzekomej tajemnicy Paktu Warszawskiego, dotyczącej 2 mln ofiar śmiertelnych i rannych w Polsce w przypadku wojny jądrowej, oprócz spraw prawnych i propagandowych, na których skupiają się krytycy tego posunięcia, ma jeszcze dwa ważne aspekty.

Pierwszym jest rzekoma tajność informacji o zagrożeniu ludności Polski. W latach 60. i 70. Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej (CLOR), Instytut Badań Jądrowych oraz liczne inne instytucje wojskowe i cywilne prowadziły jawne prace naukowe i organizacyjne w celu zmniejszenia liczby ofiar w wyniku wojny jądrowej. Poznaliśmy wtedy wiele „tajemnic”, z których większość pochodziła z jawnych zachodnich publikacji naukowych, z naszych własnych opracowań, z materiałów sowieckich, a także z informacji dostarczanych naukowcom cywilnym przez naukowców wojskowych. Efektem tych działań były dwa jawne sympozja naukowe pod nazwą „Zagrożenie radiacyjne ludności w czasie wojny jądrowej”. Pierwsze odbyło się w Warszawie w maju 1971 r., drugie w Popowie w listopadzie 1974 r.

Opublikowane, w formie jawnych raportów CLOR, referaty wygłoszone na sympozjach oraz zapisy z dyskusji liczą 1240 stron. Znaczna część opracowań przedstawionych na tych sympozjach opierała się na scenariuszach wojny i ataków jądrowych, będących tematem ćwiczeń sztabów i manewrów armii NATO i Paktu Warszawskiego. Spośród scenariuszy wiele wskazywało, że straty ludności Polski w wyniku uderzeń jądrowych mogłyby sięgać od kilku do kilkudziesięciu milionów. Te informacje stały się podstawą zaleceń ochronnych przygotowanych przez CLOR, które miały na celu ochronę przed zagładą około 80 proc. ludności w przypadku pełnoskalowej wojny jądrowej. Część tych zaleceń przyniosła owoc w czasie katastrofy w Czarnobylu, gdy Polska najlepiej ze wszystkich krajów ochroniła swoją ludność przed jej skutkami.

Polityka 50.2005 (2534) z dnia 17.12.2005; Listy; s. 100
Reklama