Nie tak dawno o zespole Liube wspominaliście przy okazji reportażu z Syberii, gdzie piosenka „Kombat” tej grupy była określona jako najnowszy hit okresu wojny z terroryzmem. Teraz Mirosław Pęczak przedstawia ich jako prymitywnych nacjonalistów [„Wypijmy za nas, za was i za specnaz”, POLITYKA 47/02, o patriotycznym rosyjskim popie – red.]. Jak można w ogóle traktować na poważnie hasło „Ameryko oddaj Alaskę!”? Autor sugeruje, że ten postulat zjednał do Liube samego Ziuganowa, a jedynie wyrafinowani rosyjscy inteligenci uważają tekst za ironiczny. Przecież to jest stara piosenka, która powstawała w momencie rozpadu ZSRR. (...) Naprawdę nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że teksty Liube to nie hurrapatriotyczne czy nacjonalistyczne hymny zagrzewające do boju, ale niezwykle przewrotne, wieloznaczne, ironiczne i refleksyjne rozważania o najczęściej gorzkim wydźwięku. Że ich głównym motywem jest jednostkowy, zwykle tragiczny los ludzki, najczęściej jakoś zaplątany w wielką historię. Poza tym jest to bardzo ładna, melodyczna muzyka i dlatego właśnie Liube jest powszechnie szanowane w Rosji. Oczywiście także dlatego, że nie ulega zachodnim modom i odwołuje się do narodowej melodii. (...)
Tomasz Zarycki,
Warszawa