Archiwum Polityki

Milczenie ofiar

Osoba poszkodowana przestępstwem jest w Polsce traktowana gorzej niż sprawca czynu. Policja, prokuratura i sądy stosują procedury upokarzające ofiary. Jak ten stan zmienić? W naszym cyklu omawiamy drugą tezę prof. Wiktora Osiatyńskiego, która brzmi: należy wzbogacić system prawa karnego o elementy sprawiedliwości wyrównawczej, tak aby zmusić sprawcę do rekompensaty szkód, jakie wyrządził ofierze.

Jacek K. został napadnięty i obrabowany na ulicy, przy której mieszka. Sprawców rozpoznano i po pięciu miesiącach stanęli przed sądem. Zanim jednak do tego doszło, zdołali tak zastraszyć swą ofiarę, że Jacek K. zdecydował się zrezygnować z udziału w procesie. Sąd wydał zatem postanowienie o doprowadzeniu. W efekcie na kolejną rozprawę Jacek K. przybył w kajdankach konwojowany przez policjantów. Oskarżeni, weseli i zadowoleni z siebie, przyjechali taksówką.

Ofiara zagubiona

Osoba poszkodowana w wyniku napadu, rabunku lub kradzieży swe pierwsze kroki kieruje na policję. Od tego, jak zostanie tam potraktowana, zależy nie tylko jej osobiste samopoczucie, ale także społeczne wyobrażenie o pracy organów ścigania. Niestety, nie jest z tym najlepiej. Z reguły na posterunku policji obywatel czuje się jak petent, który jedynie przeszkadza w spokojnej pracy.

Rzeczywiście, przesłuchania prowadzone przez policję i prokuratury charakteryzują się często nadmierną formalnością. Chodzi tu zwłaszcza o bezduszność, niedocenianie emocjonalnego stanu pokrzywdzonego, co jest podstawowym warunkiem nawiązania z nim dobrego kontaktu, a w rezultacie uzyskania możliwie pełnych zeznań – przyznaje prokurator Leszek Woźniak z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Do zarzutów najczęściej stawianych policji przez osoby zgłaszające popełnienie przestępstwa należą: wykazywanie zniecierpliwienia, pomijanie istotnych okoliczności sprawy, przerywanie zeznającemu i wykonywanie w czasie słuchania zeznań innych czynności. Niewiele w tej mierze zmieniły zapowiadane przed dwoma laty próby uproszczenia procedur działania policji, których deklarowaną intencją było uczynienie ich bardziej przyjaznymi dla obywatela.

Do podstawowych obowiązków zarówno policji jak i prokuratury, do której wcześniej czy później trafia ofiara każdego poważniejszego przestępstwa, należy poinformowanie jej o wszystkich przysługujących prawach – tak na etapie postępowania przygotowawczego jak i w sądzie.

Polityka 6.2003 (2387) z dnia 08.02.2003; Kraj; s. 31
Reklama