Archiwum Polityki

Niekultowy kult

[średnie]

Każda kolejna płyta Kultu jest wydarzeniem na polskim rynku muzycznym. Tym razem mamy do czynienia z wydarzeniem spotęgowanym, Kazik i spółka postanowili bowiem wydać za jednym zamachem dwa albumy. I ta hojność, niestety, okazała się tym razem zgubna. 29 utworów to zdecydowanie za dużo. „Salon Recreativo” jest po prostu zbiorem kompozycji nazbyt chaotycznym, pozbawionym dramaturgii i ostrości, które zawsze cechowały dokonania Kultu. Owszem, wśród tylu piosenek znajdzie się kilka wyróżniających (znakomity „Piotr Pielgrzym”, „Dokąd uciekasz”, ciekawie zaaranżowane „Ogrodzenie”, tytułowy „Salon Recreativo”), ale sporo jest tu utworów nietrafionych (parodystyczno-dancingowe „Dla Twojej miłości” czy wyjątkowo kiepska przeróbka Beatlesowskiego „With A Little Help From My Friends”). Być może należało do zgromadzonego materiału podejść skromniej i nagrać jedną płytę. Być może lider zespołu pogubił się nieco w natłoku rozmaitych swoich projektów (Kazik, Kazik na Żywo, ostatnio także El Dupa i Yugoton). Stało się jednak, jak się stało i najnowsze dzieło Kultu splendoru tej wybitnej grupie nie przysporzy. (m.cz.)

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 41.2001 (2319) z dnia 13.10.2001; Kultura; s. 42
Reklama