Archiwum Polityki

„Stary bez pary”

Mając 35 lat i jeden dzień staję się automatycznie „starą panną”? (POLITYKA 34, Raport). Z dnia na dzień tak? Tylko w rzadkich przypadkach słowo „stary” nie ma wydźwięku pejoratywnego. Używanie słowa „stary” do młodego człowieka i wykształconego, który jest w wolnym stanie, jest bardzo niezręczne. To określenie ludzi starej daty – stara data rozumiana jako mentalność. Ludzie tacy nie znali innego programu życiowego oprócz ludzkiej reprodukcji. A ja wiem jedno: stara panna to charakter, z wiekiem nie ma nic wspólnego. Znam pewną osobę, od dwudziestu lat mężatkę, dwoje dzieci. Jest złośliwa, dokuczliwa i zgorzkniała, ciągle zrzędzi i gdera. Prawdziwa stara panna. Należy mieć nadzieję, że określenie to zanika; będzie w ramach rozkruszania mentalności skostniałego zaścianka.

Irena Gottfried, mężatka, Berlin

Polityka 41.2001 (2319) z dnia 13.10.2001; Listy; s. 69
Reklama