Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

• Znany gdański restaurator wywiesił w centrum miasta sporych rozmiarów transparent z następującym ogłoszeniem: „Zatrudnię chłopców z AWS i UW na stanowiskach tancerzy – 1/8 etatu gwarantowana”. „Cztery lata temu mógłbym pewnie zapłacić więcej – powiedział ogłoszeniodawca w rozmowie z „Głosem Wybrzeża”. – Jedna ósma etatu to też nie jest źle, a ja będę musiał zapłacić ZUS i podatki”.

• Nowe kroki tanga wymyślił Marek Pol, szef Unii Pracy stowarzyszonej z SLD. Pytany, czy jest możliwa koalicja z Platformą Obywatelską, odpowiedział filozoficznie: „Do tego tanga może dojść tylko wtedy, gdy przystąpi do niego troje”.

• Reporter „Życia” zanotował opinie posłów Samoobrony uskarżających się na media. „Jesteśmy natarczywie fotografowani – mówi Wojciech Mojzesowicz. – To jest żenujące. – Niektórym wydaje się śmieszne, że noszę garnitur z metką – dodaje Witaszek. – A dla mnie jest normalne, że propaguję polską wytwórnię z Bytomia”.

• Parlamentarzystów Samoobrony usiłuje bronić przed kolegami dziennikarzami komentator „Życia Warszawy”: „Nie kpiono by z nieeleganckich butów i wymiętych garniturów, gdyby zdawano sobie sprawę, że nie każdy zarabia 10 tys. złotych miesięcznie i nie każdego stać na wdzianko od Armaniego. Nie kpiono by z prowincjuszy, którzy przybyli do stolicy, gdyby pamiętano, że brylujący dziś na salonach panowie przyjechali z prowincjonalnego Białogardu czy Żyrardowa”.

• Przygotowujący się do roli męża stanu Andrzej Lepper zagrał epizod w filmie Jerzego Gruzy „Gulczas, a jak myślisz?

Polityka 41.2001 (2319) z dnia 13.10.2001; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama