Archiwum Polityki

„Naciera młodość”

W Raporcie (POLITYKA 35) znalazłam potwierdzenie moich domysłów, skąd w wielkiej mierze bierze się korupcja i zwykłe „łajdactwo polityczne”. Młody człowiek, który sam bardzo mało sobą reprezentuje, poza ukończonymi studiami i znajomością języków, a któremu przyświeca tylko jedno: przemożna żądza posiadania dużych wpływów i pieniędzy – gotów jest na wszystko. (...) Umiejętność przenoszenia się z partii do partii, brak jakiejkolwiek stałej ideologii, kośćca moralnego – powodują, iż sprytniejszy niż własny szef, a często nawet lepiej wykształcony, potrafi tak ułożyć sprawy, aby i szef był „syty”, i w pełni „zaspokojony” jego „doradca”.

(...) Nie mam nic przeciwko rozpoczynaniu kariery politycznej przez ludzi młodych. Wprost przeciwnie, przecież zasilają oni partię „młodą krwią”, prezentują umiejętności nowoczesnego myślenia, nie boją się ryzyka. Jednakże nie wolno, aby takiej karierze przyświecały jako główny cel: „szmal, fura i komóra” – tu konieczne są niewątpliwie i określone przekonania, stałość poglądów i to, co się zwie „morale” człowieka. Trzeba tak samo umieć mówić rzeczy dobre jak złe, widzieć zło i potrafić na nie wskazać. Arogancja i kunktatorstwo nie powinny być podstawowymi sposobami na robienie kariery politycznej. (...) Ja sama rozpoczęłam karierę polityczną w wieku 21 lat i dziś już będąc osobą starszą, jakże sobie cenię miłe opinie, iż ludzie mają mnie za człowieka przyzwoitego, który coś zrobił dla ludzi i kraju. (...) Dzięki wielkie dla „Polityki” za podjęcie tego tematu i oby tylko ten Raport został przeczytany przez ludzi mających bezpośredni wpływ na nasze życie.

Polityka 40.2001 (2318) z dnia 06.10.2001; Listy; s. 35
Reklama