Archiwum Polityki

Szare mięso

Gwałtowne załamanie popytu na mięso, zarówno wołowe jak i wieprzowe, najmocniej uderzyło w zakłady największe i najnowocześniejsze. Wydały one wielkie pieniądze na modernizację, bez której spełnienie ostrych standardów unijnych nie byłoby możliwe. Z punktu widzenia konsumenta wędliny z przetwórni Sokołowa, Morlin czy Animeksu są najbardziej bezpieczne. Same Morliny np. na nadzór weterynaryjny wydają miesięcznie kilkaset tysięcy złotych. Dają towar wysokiej jakości, oczekując za niego wyższych cen. Tymczasem przegrywają konkurencję z drobnymi wytwórniami, w których warunki sanitarne przeważnie są fatalne i które z tego właśnie powodu powinny być zamknięte. Jeszcze gorzej jest w nielegalnych ubojniach i przetwórniach działających w szarej strefie. Ich produkcja urąga wszelkim normom sanitarnym, jest jednak o wiele tańsza. Kupowanie szarego mięsa pozwala wprawdzie zaoszczędzić nieco pieniędzy, jest to jednak igranie ze zdrowiem.

Polityka 16.2001 (2294) z dnia 21.04.2001; Gospodarka; s. 58
Reklama