Archiwum Polityki

„Ciasne cele”

Jak rozwiązać problem przepełnionych zakładów karnych, czym ma być kara za przestępstwo i jakie prawa powinny przysługiwać więźniom – dyskutowali po Raporcie (POLITYKA 14) nasi internetowi czytelnicy.

Trudno jest się mi jakoś rozczulić nad losem naszych więźniów. Przegęszczenie w polskich więzieniach jest faktem, lecz wciąż w nich daleko do niewygód więzień rosyjskich, meksykańskich czy tureckich. Poziom życia w więzieniach jest odzwierciedleniem sytuacji gospodarczej danego kraju i byłoby chyba nieetyczne podnoszenie go kosztem praworządnych obywateli, często żyjących w ubóstwie. Przegęszczenie sprzyja wzrostowi agresji i patologiom typowym dla tej grupy społecznej. Można pokusić się tu o kilka rozwiązań, jedno jest jednak pewne – przestępcy muszą być karani. Być może należałoby rozważyć zamianę kary więzienia na np. prace publiczne dla drobnych przestępców lub – odrzucając skrupuły moralne – zbudować sieć obozów. Istnieją one nie tylko w Rosji, ale również w USA, gdzie funkcjonują więzienia pod „gołym niebem” z barakami lub wręcz namiotami dla więźniów. Nie należy też mylić zapewnienia odpowiednich warunków bytowych z rozluźnianiem więziennej dyscypliny. (...) We wspomnianych Stanach, gdzie rygor w więzieniach jest spory, bunty należą do rzadkości, są one bezwzględnie tłumione, a osadzeni zdają sobie sprawę z ciężkich konsekwencji. U nas kończą się amnestią, być może dlatego więźniom się wydaje, że trzęsą tym interesem. (...)

Joseph

 

Załóżmy kilka obozów pracy – kontenery, za drutami, kilof, łopata do ręki – 10 godzin pracy, 8 snu, 6 na inne potrzeby; 10 zł dziennie na jedzenie, 1 mydło tygodniowo... Jest wiele hałd do zrekultywowania, dróg do naprawienia... Taki obóz można wywieźć tam, gdzie jest coś do zrobienia, wystarczy rozwinąć druty, postawić budki strażnicze, wypuścić psy.

Robert

 

Obozy pracy już przerabiano w byłym ZSRR, czy o to Państwu chodzi?

Polityka 16.2001 (2294) z dnia 21.04.2001; Listy; s. 91
Reklama